Długo zastanawiałam się czy napisać ten tekst, przeważył jednak argument, że zdrowa psychika pracowników ochrony zdrowia jest teraz kluczowa.
Dlaczego miałam obawy czy napisać ten artykuł?
Bo mam wrażenie, że epidemia koronowirusa z jednej strony uruchomiła dużo pokładów empatii wśród ludzi, w tym inne, lepsze spojrzenie na pracowników ochrony zdrowia.
Z drugiej strony mam też niemiłe poczucie, że niektórzy już zastanawiają się jak na tym zyskać, np. oferując konsultacje dla personelu medycznego.
Jednak chyba nieważne jakie są intencje (mam nadzieję, że mylę się co do nich), kluczowe jest, by ta pomoc po prostu była.
Bo to pracownicy szpitali i przychodni są w obecnej sytuacji szczególnie narażeni na stres i psychiczne dołki. Jednocześnie będąc czas na pierwszej linii frontu.
Na dodatek jest też lęk po stronie pacjentów, pewnie wyższy niż zazwyczaj, bo wbrew pozorom świat nie stanął i nie tylko koronawirus nam dolega.
Ostatnio czytałam jak lekarz (w prywatnej przychodni) odmówił przyjęcia dziecka z podejrzeniem zapalenia ucha.
Lęk, rozgoryczenie mamy dziecka i nieprzychylne komentarze internautów pod kątem placówki medycznej i lekarza pewnie jesteście sobie w stanie wyobrazić.
Z drugiej strony to kwestia procedur jakie wprowadziła placówka medyczna i po ludzku pewnie stresu ze strony jej pracowników.
W tej konkretnej historii wygrał tzw. PR (public relations): to duża sieć przychodni, a mama dziecka, która to opisała – ma duże „zasięgi w Internecie”.
Przychodnia przeprosiła i zaprosiła na wizytę.
Tego typu sytuacje według mnie zarówno niedobrze wpłyną na obecną rzeczywistość, jak i na przyszłość (gdy mam nadzieję, że będziemy mogli powiedzieć, że już jesteśmy po epidemii).
Zdrowa psychika pracowników ochrony zdrowia – jak sobie z tym radzić – tu i teraz, a także w przyszłości
- To banał, ale zacznij od prostych technik radzenia sobie ze stresem. Twoja psychika, jako pracownika przychodni/szpitala jest kluczowa. Wiem, jak często mówicie (i jest to prawda), że nie macie na to czasu. Jednak proste ćwiczenia relaksacyjne czy oddechowe zajmują go niewiele: wystarczy nawet kilka minut. Być może ta trudna sytuacja będzie miała pozytywne konsekwencje – zbudujesz sobie nowy nawyk, który w spokojniejszych czasach też jest kluczowy. Techniki relaksacyjne czy oddechowe to w żargonie psychologicznych praca z ciałem. Pomysły na nie znajdziesz w Internecie. Ja osobiście lubię słuchać nagrań np. krótkiej relaksacji i wykonywać polecenia. Możesz znaleźć takie propozycje, które spokojnie wykonasz w pracy – dosłownie, a nie w przenośni w 3 minuty i takie, które warto zrobić, np. po powrocie do domu – zajmują zazwyczaj od 10 minut w górę.
Tu podpowiedź tzw. treningu Jacobsona (akurat 30 minut, ale można „ćwiczyć” mniejszymi kawałkami): trening relaksacyjny Jacobsona.
A tu z kolei znajdziecie nagranie krótkiej 3 minutowej przerwy na oddech: przerwa/przestrzeń na oddech
Myśli – emocje – działanie
- Inny sposób to podejście, które podpowiada psychologia poznawczo – behawioralna. Można albo pisać dziennik swoich myśli i emocji – co odstresowuje, bo nazywamy swoje uczucia, np. to czego się boimy. Albo też zobaczyć jak działamy w takim trójkącie: myśli – emocje – zachowania (działanie). Często to właśnie nasze myśli uruchamiają całą procedurę. W zależności jak zinterpretujemy daną sytuację, to ona wpływa na nasze emocje a dalej na zachowanie. Optymiści, którzy widzą zawsze szklankę do połowy pełną, mają tu naturalną przewagę nad pesymistami, którzy tą samą szklankę zobaczą do połowy pustą. Czyli ta technika zachęca, by czasami zastanowić się, czy możemy zobaczyć w danej sytuacji coś pozytywnego. Też po to, by łatwiej reagować w stresujących sytuacjach.
Dużo dobrego w tym trudnym dla Was czasie! Zdrowia i tego fizycznego i tego psychicznego życzę.
Mnie osobiście najlepiej odstresowują moje koty.
Na poprawę nastroju, więc ich zdjęcie, bo zdrowa psychika pracowników ochrony zdrowia jest też nam – pacjentom – bardzo potrzebna.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }