Trudna diagnoza i słyszysz od pacjenta: „dlaczego mnie to spotkało?”
Zastanawiasz się, jak poradzić sobie w takiej sytuacji. Jak radzić sobie z emocjami pacjentów, gdy przekazujesz niepomyślne informacje?
Zobacz jak możesz mądrze wspierać pacjentów, jednocześnie dbając o swoje zdrowie psychiczne.
To, co musisz zrozumieć, to że jako lekarz, pielęgniarka czy fizjoterapeuta nie masz obowiązku dźwigać na sobie emocji pacjenta czy jego rodziny – to nie Twoja rola.
Jednak możesz i powinieneś wskazać im, gdzie znajdą odpowiednie wsparcie, np. psychologiczne.
Zapraszam do obejrzenie filmiku!
Trudna diagnoza – 2 historie
Zobacz dwie historie z życia Może i Ty spotykasz się z podobnymi w swojej pracy.
Historia 1: lekarz słyszy od pacjenta: „dlaczego mnie to spotkało?”. Jest ciężko chory, niedawno usłyszał diagnozę.
Historia 2. pielęgniarka pyta na sali szkoleniowej: „jak mogę pomóc pacjentowi, to nastolatek – wydaje mi się, że ma depresję”. Młody chłopak od kilku miesięcy przebywa w szpitalu. Grozi mu, że będzie poruszał się na wózku inwalidzkim, a jeszcze niedawno był po prostu zdrowym nastolatkiem.
Obie sytuacje wymagają profesjonalnego wsparcia, ale nie kosztem Twojego emocjonalnego obciążenia.
Za co Ty odpowiadasz osobiście?
Oczywiście rozmowa z pacjentem jest ważna – więc na początek kilka słów o niej. Jednak w dzisiejszym tekście pokazuję przede wszystkim – jak rozdzielić wsparcie, którego samodzielnie udzielasz od wskazania kto może pomóc: bo ma w tym zakresie największe kompetencje.
Kluczowe jest jak lekarz (bo to jego obowiązek) przekaże niepomyślną informację. Polecam zapoznanie się z modelem SPIKES, który to jest chyba najpopularniejszym protokołem dotyczącym przekazywania tzw. „bad news” – znajdziesz go tutaj: https://zadowolonypacjent.pl/wp-content/uploads/2018/07/SPIKES_E-book.pdf
Zobacz również:
Trudna diagnoza – perspektywa pacjenta
Pomaga też świadomość jak pacjenci i/lub ich bliscy reagują na niepomyślne informacje. Lata temu reakcję na stratę opisała Elisabeth Kübler-Ross, amerykańska lekarka.
Pomimo, że nowe badanie pokazują, że sprawa jest bardziej skomplikowana niż opisane przez nią etapy, które przechodzi pacjent i/lub jego bliscy, to według mnie dalej jest to najbardziej przydatne podejście. Więcej o jej teorii przeczytasz tutaj: https://zadowolonypacjent.pl/zle-informacje-perspektywa-pacjenta/
Dlaczego to podejście polecam? Bo jest praktyczne. Pomaga zorientować się personelowi medycznemu na jakim etapie radzenia sobie z niepomyślną informację jest pacjent. To z kolei ułatwia reakcję.
Wypowiedź „dlaczego mnie to spotkało?” to pierwszy etap, czyli zaprzeczanie. Faza ta jest formą obrony, pozwalającą pacjentowi zebrać się w sobie. Teoretycznie zdajemy sobie sprawę z tego, co się dzieje lecz nie wierzymy w to. Osoba skonfrontowana ze stratą przeżywa szok i potrzebuje czasu.
Pamiętaj! Aby na spokojnie i rzeczowo wspierać pacjenta – ważna jest znajomość zarówno zasad przekazywania niepomyślnych informacji, jak i mechanizmów psychologicznych, które świetnie opisała Elisabeth Kübler-Ross.
To pokazuje też zakres Twojego działania: jako lekarza, fizjoterapeuty czy pielęgniarki.
Wskazująca pomoc – pokaż/wyjaśnij pacjentowi gdzie konkretnie otrzyma wsparcie
Twoje wsparcie ma być mądre. Nie jest takim, gdy w efekcie obciąża Cię emocjonalnie lub gdy próbujesz przejąć na siebie rolę innych osób. Np. psychologa czy pracownika socjalnego.
To co masz zrobić: to wskazać pacjentowi i/lub jego rodzinie gdzie otrzyma konkretne wsparcie. Zasugerować, że z Twojej perspektywy widzisz taką potrzebę.
To co masz zrobić: to wskazać pacjentowi i/lub jego rodzinie gdzie otrzyma konkretne wsparcie. Zasugerować, że z Twojej perspektywy widzisz taką potrzebę.
Pamiętacie historię pielęgniarki, która zapytała jak może pomóc chłopcu, u którego podejrzewa depresję? Liczyła, że podam jej pomysły na to co na samodzielnie w tym przypadku może zrobić.
Oczywiście na pewno jej wsparcie jest ważne. Jednak ja doradziłam jej coś innego. Po pierwsze, by porozmawiała o swoich wrażeniach z rodzicami nastolatka. Często ktoś będący z boku szybciej niż bliscy czy sam pacjent zobaczy, że coś dzieje się nie tak. Wtedy rodzina może szybciej zareagować i znaleźć pomoc.
Po drugie, w tym szpitalu pracowali psycholodzy. Więc pielęgniarka mogła też im to zgłosić i podzielić się swoimi obserwacjami.
Dlaczego tak?
- Bo każdy ma swoją rolę w pomaganiu.
- Bo jeśli „emocjonalnie wkręcisz się” to w efekcie przestaniesz mieć siłę, by pomagać w ramach swoich kompetencji. Możesz skutecznie pomagać tylko wtedy, gdy w pierwszej kolejności zadbasz o swój dobrostan psychiczny.
Zarządzasz placówką medyczną i chcesz przeszkolić swój personel w zakresie komunikacji z pacjentami – zapraszam do współpracy. Z chęcią przygotuję ofertę szkoleniową dostosowaną do potrzeb i specyfiki Twojej placówki. Napisz: kontakt@zadowolonypacjent.pl
Photo by Alexander Grey on Unsplash
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }